Któż nas nie postrzega swojego czworonoga jako prawowitego członka rodziny? Pies nie tylko służy naszym codziennym uciechom, ale także wiernie wspiera swoich domowników. Czuje, kiedy jest źle, a kiedy może pozwolić sobie na niepohamowaną radość wobec właściciela. Wspiera w trudnych sytuacjach, niezależnie od pory przytuli, cierpliwie wysłucha, a rad będzie pokazując swoją zmartwioną minkę.

Poza tym uczestniczy w zwyczajnych rytuałach rodzinnych: razem z nami spożywa posiłki, wieczorami zasiada z nami przed telewizorem, wychodzi z nami na spacery, celebruje wesoło wszystkie zastałe w domu święta. W zaciekłych kłótniach broni pokrzywdzonej strony, opowiada się po czyjejś ze stron. Nie wypadałoby nie liczyć się z jego zdaniem. Oprócz tego jest znakomitym opiekunem naszych dzieci. Pozwala dowoli się memłać, chętnie ulega zabawom, niemalże pozwala robić ze sobą wszystko. A dzieci uwielbiają go za to, że nigdy nie powie, że ma dość, że cierpliwie znosi wszystkie te tortury w imię spokoju właścicieli.